Dziewczyna i chłopak wszystko na opak / Flipped (2010)


Na podstawie książki Wendelin Van Draanen

Gatunek: komedia
Reżyseria: Rob Reiner
Scenariusz: Rob Reiner, Andrew Scheinman


Pełna ciepła, zabawna historia o miłości dwojga nastolatków. Ona - ekscentryczna hodowczyni kurczaków i fanka przesiadywania na drzewach; On - kompletnie nie rozumiem jej świata. Jednak w ósmej klasie coś się zmienia. Film Roba Reinera, reżysera takich hitów jak: 'Chodź goni nas czas', 'Tylko miłość' czy 'Kiedy Harry poznał Sally'. (zalukaj.pl)

Obejrzałam ten film parę dni temu... i muszę przyznać, że ogromnie mi się spodobał ;) Prosty przekaz, świetni aktorzy i ta niezwykła aura dzieciństwa. Idealnie do tego filmu pasuje przysłowie (które ja z kolei uważam za wyjątkowo głupie i nieprawdziwe) : 'Kto się czubi ten się lubi'. Juli Baker (Madeline Carroll) pomimo swoich szczerych chęci i sympatii do Bryce'a Loski'ego (Callan McAuliffe) nie mogła doczekać się odwzajemnienia jego uczuć. Bryce bowiem uważa ją za dosyć irytującą, głupiutką sąsiadkę, która przesiaduje ciągle na drzewie i karmi kury. Marzy o chwili kiedy dziewczynka w końcu przestanie go nękać. Jednak po długim okresie prób uwolnienia się od osoby Juli Baker (gdzie chłopiec przez chwilę osiąga nawet sukces) ponownie wpada w jej sidła... ale tym razem chyba już na dobre.

Film jest bardzo, bardzo, ale to bardzo sympatyczny. Klasyczny, niezapomniany... bo właśnie takie filmy zapadają mi w pamięci. Chociaż muszę przyznać, że doskonale (jak i pewnie ci którzy oglądali film) zdawałam sobie sprawę jak to wszystko się skończy to jednak z niecierpliwieniem nie mogłam się doczekać końca. Wspaniała muzyka i atmosfera filmu wywołała u mnie zachwyt. Choć postacie muszę przyznać były na pewien sposób całkiem pospolite. Przystojny nawet jak na swój wiek Bryce, z ubóstwianymi przez Juli oczami i sama Juli, uważana z kolei za niezbyt ’fajną’ i dziwną dziewczynkę. Rodzice są również stereotypowi. Ojciec Bryce’a wyjątkowo hardy, nieczuły i niezbyt wrażliwy. Matka mająca swoje zdanie, choć zbytnio czasami wyrozumiała w stosunku do swojego męża. Pojawia się również dziadek Bryce’a, który nie może się uporać ze śmiercią żony, cichy, czytający gazetę (chociaż to on jest kluczowym bohaterem, dziadkiem dobrej rady), Rodzice Juli są z kolei otwarci, przyjaźni, żyjący skromnie, dbający o siebie nawzajem. Tata Juli jest artystą, który jest dla niej opoką, nawet wtedy kiedy Julia przeżywa wewnętrzne smutki związane z Bryce'm i nie tylko…

Właśnie z tych, dwóch różnych rodzin rodzi się więź pomiędzy dziećmi. No ale do tego czasu, aż ta więź naprawdę się ‘narodzi’ musi dojrzeć do tego przede wszystkim Bryce i zdać sobie sprawę z tego, że nie liczy się miano ‘najładniejszej i najfajniejszej dziewczynki w szkole’ według rankingów jego kolegów, ale liczy się ta dziewczyna, która jest mu najbliższa.


No i jeszcze tylko jedno słówko...
Kto ‘skomponował’ polski odpowiednik tego tytułu to ja nie mam pojęcia… beznadzieja!


Ocena: świetny z nutką niezapomnienia