Idril, Kusia, Kitka

Mały kot, tyle humorów ile imion, ale jak cieszy. Może niekoniecznie tak bardzo, jak zaczyna miauczeć w samym środku nocy, ale nie ma za to nic lepszego, jak zobaczyć w progu to małe, utęsknione i czekające zwierzę.I nie ważne czy na właściciela czy na pełną miskę. Intesywne kolory jak ntesywna pogoda na dworzu. Upał nie ustępuje. Jeszcze zatęsknię za tą pogodą za parę miesięcy.