hocus pocus in Warsaw

Okazjonalny wypad do Warszawy nabrał tym razem troszeczkę magii, a mówiąc ściślej: kolorowych laserów, projekcji i wody, nazywanym Multimedialnym Parkiem Fontann. Uwielbiam takie widowiska, przyjemne dla oka, nawet jeżeli trwają dosyć krótko. Jeżeli będziecie mieli pół godzinki na zbyciu, warto wybrać się na wieczorny spacer i to zobaczyć. Mała namiastka darmowego hocus pokus  - to, to co ja lubię najbardziej, a czego niestety tu i tam brakuje. Dobrze, że istnieją jeszcze cyrki i lunaparki, one reanimują miasta. /Choć często, nie portfele T.T

Świetne logo - po dawnemu - baru kawowego!

Idril, Kusia, Kitka

Mały kot, tyle humorów ile imion, ale jak cieszy. Może niekoniecznie tak bardzo, jak zaczyna miauczeć w samym środku nocy, ale nie ma za to nic lepszego, jak zobaczyć w progu to małe, utęsknione i czekające zwierzę.I nie ważne czy na właściciela czy na pełną miskę. Intesywne kolory jak ntesywna pogoda na dworzu. Upał nie ustępuje. Jeszcze zatęsknię za tą pogodą za parę miesięcy.




Your masquerade

Liczy się chwila i chyba faktycznie to dla niej się żyje. Ale ta dłuższa chwila, nie krótsza. Ta pełna skupienia i uczuć, inspiracji. Czasami, mogła bym pod wpływem chwili tworzyć tyle rzeczy, ale ciągle gdzieś to będzie dalekie od tego co tak naprawdę bym chciała. Można to wypracować. Z czasem. Ale to co z rzeczami wydaje się względnie proste, z ludźmi jest już trudne bądź niewykonalne. W jednej chwili dla kogoś przesunęło by się góry, w drugiej odepchnęło zupełnie na bok. Piękny wysiłek obarczony ryzykiem pozostawienia niesmaku i blizny czy poczucie winy?
Takie znów pseudo-intelektualne myśli gdzieś tam wokół mojej głowy krążą. Zupełnie jak taka, nie do końca sprawnie krążąca satelita.

***

Zdjęcia. Jak miło uwiecznić moment, który się miło wspomina i na który w dodatku (przynajmniej  ja) miło się patrzy. Fantastyczne jest to, że można nadać trochę swojego klimatu, niekoniecznie dbając do końca o jakość czy powszechnie-przyjęte-zasady. Gdzieś na innych zdjęciach tej prawdy trochę zaczerpnęłam, więc pragnę też tej 'prawdy' trochę oddać.


08.03.14

08.03.14

No i muzyka. Przez parę dni tylko to nuciłam w drodze na przystanek. I wszystko w ogóle takie czarno-białe /ale dobrze, że tylko na zdjęciach/