Emilia Plater


Gdy brak mi zapału, motywacji, (która zdarza się, że czasami jest jedyną rzeczą jaką naprawdę pragnę) zastanawiam się skąd Oni czerpali siłę i chęci. Oni - nasi bohaterowie zamierzchłych czasów. Ostatnio wpadło mi do ucha pewne kobiece imię i nazwisko... Emilii Plater. Wcześniej nigdy w życiu o niej nie słyszałam (pomińmy z kolei sąsiedzki temat, że rzekomo w maju zdaję maturę z historii - no cóż, pozdrawiam cieplutko swoją maleńką wiedzę historyczną). Tak czy owak, postanowiłam, że wkleję na jej temat parę informacji. Jak odejdzie po raz kolejny mój zapał, zawsze mogę wyszukać ten post i przypomnieć sobie jak odważna i pełna optymizmu, powinnam być w dzisiejszych czasach. Jak czytam o tak wybitnych osobach, kłuje mnie z zazdrości, że ja posiadam tak małą i szczątkową wiarę w swoje własne możliwości.
Bez obaw. Nie planuję żadnej rewolty. Chociaż obecnie przydała by mi się jakaś na głowie -.-
Tak, więc przedstawiam Wam (nie)stety suche fakty. Ale za to jakie!

Emilia Plater (1806-1831)
bohaterka narodowa Polski, Białorusi i Litwy

Bohaterka Powstania Listopadowego, urodzona 13 listopada 1806 r. w Wilnie. Rodzicami jej byli Anna z von Mohlów i hrabia Franciszek Ksawery Plater. Z herbarzy dowiadujemy się, że obie te rodziny osiadłe były od dawna w Kurlandii oraz w Inflantach Polskich (dziś Łotwa). Ród Platerów był rozgałęziony i większość jego przedstawicieli wiązała swoje osobiste i rodzinne życie ze sprawą Polski. Wielu z nich było gorącymi patriotami, którzy wnieśli znaczny wkład w dzieje kultury polskiej. Matka Emilii, Anna Platerowa była kobietą wykształconą. Wczesne dzieciństwo i pierwsze lata nauki spędziła Emilia w wileńskim domu rodziców. Nie było to dzieciństwo szczęśliwe, ponieważ ojciec prowadził hulaszczy tryb życia. W roku 1815 między rodzicami Emilii doszło do ostatecznego spięcia, po którym matka opuściła wileński dom, zabierając córkę...

The Victorian Era / Christian Dior


Nie mogłam się opanować! Klimat wiktoriańskiej epoki. Co prawda już wiosna, a wybieg prezentuje zeszłą zimę 2011/12, ale wybaczcie mi... te kreacje są po prostu niemal cudowne! :)

Comptine d'un autre été - Yann Tiersen


PS Nastrajam się dosyć melancholijnie... Z serii: dzisiaj jest 25 marca, a przygotowanie do matury jest DALEKO w lesie.
PS2 Motywacjo, przybądź!

Never Let Me Go - Florence + The Machine


Looking out from underneath,
Fractured moonlight on the sea
Reflections still look the same to me,
As before I went under.

And it's peaceful in the deep,
Cathedral where you cannot breathe,
No need to pray, no need to speak
Now I am under.

And it's breaking over me,
A thousand miles onto the sea bed,
Found the place to rest my head.

Never let me go, never let me go.
Never let me go, never let me go.



And the arms of the ocean are carrying me,
And all this devotion was rushing out of me,
And the crashes are heaven, for a sinner like me,
The arms of the ocean deliver me.

Though the pressure's hard to take,
It's the only way I can escape,
It seems a heavy choice to make,
Now I am under.

And it's breaking over me,
A thousand miles down to the sea bed,
Found the place to rest my head.

Never let me go, never let me go.
Never let me go, never let me go.

And the arms of the ocean are carrying me,
And all this devotion was rushing out of me,
And the crashes are heaven, for a sinner like me,
The arms of the ocean deliver me.

And it's over,
And I'm going under,
But I'm not giving up!
I'm just giving in.

Oh, slipping underneath.
Oh, so cold, but so sweet.

In the arms of the ocean, so sweet and so cold,
And all this devotion I never knew at all,
And the crashes are Heaven, for a sinner released,
And the arms of the ocean,
Deliver me.

Never let me go, never let me go.
Never let me go, never let me go.

Deliver me.

Never let me go, never let me go.
Never let me go, never let me go.

Deliver me.

Never let me go, never let me go.
Never let me go, never let me go.

Never let me go, never let me go.
Never let me go, never let me go.

And it's over,
And I'm goin' under,
But I'm not givin' up!
I'm just givin' in.

Oh, slipping underneath.
Oh, so cold, but so sweet

PS Potrzebuję determinacji, a przy tej piosence od razu 'odpływam'...

Emma Watson, Vogue 2011





Coś bardziej ożywczego. Lubię Emmę Watson, z tego co można wyczytać, podziwiam ją za ambicję i wytrwałość (Harvard i te sprawy). Chociaż chętnie obejrzała bym ją w jakiejś innej roli niżeliby kultowej Hermiony Granger :) ...ale to po maturze!
Jak ten czas szybko leci. Trochę przerażające.

PS Moje youtube'owe odkrycie - Marching Band ('Another day', 'Letters', 'Okay')