Coś bardziej ożywczego. Lubię Emmę Watson, z tego co można wyczytać, podziwiam ją za ambicję i wytrwałość (Harvard i te sprawy). Chociaż chętnie obejrzała bym ją w jakiejś innej roli niżeliby kultowej Hermiony Granger :) ...ale to po maturze!
Jak ten czas szybko leci. Trochę przerażające.
PS Moje youtube'owe odkrycie - Marching Band ('Another day', 'Letters', 'Okay')
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz