Rzeczywistość jest przereklamowana.
Książkę 'One day' autorstwa Davida Nichollsa - zostawiam zdecydowanie na wakacje. Jakiś czas temu miałam okazję go obejrzeć i muszę przyznać, że wzruszyłam się tą niezwykle realną historią o miłości. Pierwszy raz oglądałam coś, co mogłoby być całkiem realne, rzeczywiste, a nie tylko historią wyciągniętą z jakiś wybujałych fantazji - miłością idealną o której tylko można pomarzyć. Nie jest to 'Duma i uprzedzenie', nie jest to 'Pamiętnik' - które swoją drogą niebywale cenię i uwielbiam - ale jest to film bardzo zbliżony do naszej rzeczywistości. Dlatego wpadłam tutaj na niecałe 5 minut, aby wystukać specjalnie duże litery na klawiaturze: SERDECZNIE POLECAM! Nie pożałujecie, a tak piękny film pomoże wam umilić smętny wieczór (patrząc od strony pogody, jest ostatnio coraz więcej takich momentów).
PS Anna Hathaway - british english i szeroki uśmiech?
PS2 Wszystkiego dobrego (trochę spóźnione) w 2012 roku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz